Ministerstwo Transportu i Komunikacji Tajwanu przygotowuje nowelizację przepisów ruchu drogowego w celu uregulowania kwestii pojazdów autonomicznych, bez kierowcy. Jest to efekt problemów, na jakie natrafiono, kiedy odrzucono podanie o przeprowadzenie testów ulicznych pojazdu autonomicznego w Kaohsiung, mimo że wcześniej podobne próby z autonomicznym autobusem miały miejsce w Tajpej.
Okazuje się, że wszystko rozbija się o definicję prawną „samochodu”.
Zgodnie z planowanymi przepisami „samochód” to pojazd posiadający między innymi kierownicę, czyli coś, czego samochody autonomiczne są już często pozbawione. Dotychczasowa definicja pojazdu autonomicznego określa go, jako wyposażony w system automatycznie sterujący kierownicą i innymi przyrządami sterującymi pracą pojazdu.
Definicja wywodzi się z przed kilku lat, kiedy na drogach pojawiły się samochody testujące pierwsze oprogramowanie do automatycznego sterowania i były to zaadaptowane „regularne” pojazdy. Od tamtej pory technologia poszła dalej i obecnie do testów wchodzą już maszyny zbudowane jako autonomiczne od podstawa i pozbawione kierownicy i innych elementów umożliwiających sterowanie człowiekowi.
Ministerstwo chce jednak wprowadzić zasadę, że pojazdy powinny być wyposażone w urządzenia sterujące umożliwiające przejęcie kontroli kierowcy, który będzie musiał być zawsze na pokładzie. Dodatkowo wymagane będą urządzenia rejestrujące pracę pojazdu, trasę i wykonane manewry.
Nowe przepisy wydają się z góry pomyślane jako przejściowe. Mają pozwalać tylko na ograniczone testowanie autonomicznych pojazdów na tajwańskich drogach. Przynajmniej dopóki technologia nie dojrzeje i nie zostanie sprawdzona – gdzie indziej oczywiście.
Planowane regulacje mogą jednak ograniczyć rozwój technologi pojazdów autonomicznych na wyspie. Zwłaszcza, że proponowane ubezpieczenie ma wynosić 150 milionów NTD (prawie 5 mln USD), co stanowi prawdziwą przeszkodę w testowaniu większej liczby maszyn.
Mam wrażenie, że próba rewitalizacji Tajwanu jako przodującego ośrodka nowych technologi właśnie natrafiła na kolejną przeszkodę, tym razem biurokratyczną.
—
Zdjęcie: Testy autonomicznego autobusu w Tajpej w sierpniu br.
